Polędwiczka dawno nie gościła na naszym stole. Postanowiłam ją przygotować na imieniny Męża, na wspólny rodzinny obiad. Cały tydzień o nich myślałam, śniłam, w myślach czułam smak marynaty w jakiej je przygotuję. Nastał ten dzień i się nie rozczarowałam – wyszły pyszne, aromatyczne, mięciutkie, idealne. Sos z marynaty użyłam do polania ziemniaczków, a surówka ze świeżych warzyw na sałacie stanowiła idealne dopełnienie dania. Polecam :-)
Składniki:
1,5 łyżki miodu
1 łyżka musztardy dijon
1 łyżeczka bazylii
1 łyżka przyprawy do mięs Knorr
1 polędwiczka wieprzowa
Polędwiczkę płuczemy, osuszamy.
Przygotowujemy marynatę: miód, musztardę i przyprawę do mięs, bazylię łączymy razem. Nacieramy polędwiczkę, zostawiamy w chłodnym miejscu na co najmniej 2 godziny (moja leżakowała ok. 6 godz).
Wyciągamy polędwiczkę, wsadzamy do woreczka bądź rękawa i pieczemy w piekarniku ok. 30-35min w 180st. Podajemy z ziemniaczkami i ulubioną surówką – u mnie ze świeżych warzyw.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za wszystkie komentarze