środa, 20 lutego 2019

Mazurek

mazurek, ktory uwielbiam.
ja minimalistka, lubie ten najprostszy, ale poniewaz zycze Wam tlustych swiat i tlustych brzuchow podaje tez wersje rozbudowana, ktora lubi moja mama.

potrzebujecie:
maslo, 2 zoltka, maka, woda, smietana 30%, gorzka czekolada, puszka mleka skondensowanego slodzonego

ciasto:
125 masla
2 zoltka
200 maki
siekamy razem siekamy siekamy, dolewamy po trochu wody [maks 1/3 szklanki w sumie] i ugniatamy jak normalne ciasto.
wylepiamy nim tortownice albo zaroodoporne do tarty.
piekarnik na 180 stopni i okolo pol godziny - nie sugerujcie sie calkowicie tym czasem, bo wszystko zalezy od piekarnika - grunt, ze ciasto ma byc zlote i podpieczone.

kajmak = karmel:
mleko skondensowane w puszcce slodzone
gotujemy do 3 godzin w garnku z wrzaca woda
jak juz ostygnie i bedzie lekko tylko cieple mieszamy z 1/2 szklanki smietany slodkiej 30%
zeby nie bylo za slodkie i lepkie
wylewamy na ciasto
[jesli to normalnej wielkosci tortownica to najlepiej pol puszki wylac zeby nie bylo za slodkie]

dla mnie bylby to koniec
mama mowi dalej:
na kajmak kladziemy orzechy laskowe, migdaly, co sobie zyczycie, na to

polewa czekoladowa:
.w mikrofali w miseczce rozpuszczamy 1/2 tabliczki gorzkiej czekolady polamanej na kawaleczki razem z 1/3 szklanki smietany kremowki 30%
.zeby nie bylo za geste dolewamy po trochu wody [do 1/3 szklanki w sumie]
.zalewamy tym ciasto z kajmakiem i orzechami

mniej wiecej nastepnego dnia kroi sie fajnie i latwo, czekolada na mazurku nie peka tylko jest ladna i smaczna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za wszystkie komentarze