nie przepadam za slodyczami. piec nie umiem i nie lubie [no, chyba ze schabik albo cos w tym stylu;-)]. a tutaj nagle moje dziecko wynalazlo gdzies stara ulotke z przepisami z kuskusa i podetknelo mi ja przed nos. czytam ja wiec i widze przepis na to, co powyzej. przepis banalny w swej prostocie sie wydawal i nieprzyzwoicie wrecz malo pracochlonny, co niebacznie wyartykulowalam. no i poszly konie po betonie, dziecko sie zawzielo. „zrob” i „zrob”. wiec dzis zrobilam. i powiem Wam…to jest DOBRE!!!:-)
skladniki:
250 g kuskusu
500 ml jogurtu naturalnego
100 ml wody [pol szklanki]
100 g wiorkow kokosowych
100 g cukru
50 g rodzynek
migdaly lub orzechy do dekoracji
jakas margaryna do smarowania formy
i wlasnie forma – taka srednia keksowa
kuskus wsypac do salaterki i wymieszac z jogurtem i z woda. dodac cukier, wiorki kokosowe, rodzynki i znowu wymieszac. wysmarowac maslem forme i wlac do niej mieszanine, pozostawic na 5 minut. naciac duzym nozem szachownice z rombow na powierzchni ciasta i udekorowac migdalami lub orzechami. piec w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez 30 minut. przed wyjeciem z formy ostudzic keks w lodowce [ok. 3 godziny]
pokroic w plastry i jesc:-)
ale uprzedzam – smaczne to, i owszem, ale sycace makabrycznie!!!
Just – kuchta leniwa
PS.: wbrew pozorom, wypiek wychodzi zwarty, nie jest suchy, wrecz przeciwnie, nie kruszy sie i bardzo ladnie kroi. wiec rozterki nt. nieobecnosci jajek i innych skladnikow ciastowych mozna sobie odpuscic:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za wszystkie komentarze