Być może ktoś już podawał w tym przeprastnym archiwum tenże przepis. Nie sposób się doszukać, bo jak wiemy nazwy mogą się mutować. Włoski przepis na czosnkowo-pietruszkowy dip-pastę do mięsa niby szczególnie gotowanego, takiego z rosołu – faktycznie smakuje z nim fantastycznie, ale próbowałam na kanapkach i na wszystkim do czego pietrusia i czosnuś pasują jak ulał.
składniki:
- duży pęczek pietruszki
- pół słoiczka pikli warzywnych (małe cebulki, marchew, korniszony, co tam jeszcze nie wiem) – odsączone, rzecz jasna
- jajko na twardo
- łyżeczka lub dwie kaparów – odsączone
- czosnek – od ząbka w zwyż w zależności od stopnia ulubienia owego.
- odrobina pasty z anchois (opcja, dobre i bez tego)
- oliwa z oliwek ekstra werdżine
Pietruszkę obieramy z większych łodyżek i miksujemy wszystko poza oliwą. Trzeba pamiętać, żeby nie zaczynać od samej pietruszki, bo jak przeleci się ona potem w mikserze tysiąc kolejnych razy z piklami, kaparami i jajkiem, to zostanie z niej tylko kolor. Oliwy dodajemy na końcu, już bez miksowania. Sos nie powinien być bardzo gęsty, ale też nie całkiem rzadki. Liczę na wasz rozsądek w proporcjach, powiedzmy, że powinien dać się nabrać z lekkim czubkiem na łyżeczkę, ale gdy ją obrócimy to powinien sam z niej spłynąć. Uwaga na smaki, kapary, czosnek i anchois mają mocny smak, nie przecholować. Sól niekonieczna, bo zawarta jest już w składnikach.
Można zapakować do słoiczka i przechowywać w lodówce przez jakiś czas. Dla lubiących rozmaitość w kanapkach świetna alternatywa do ketchupu albo majonezu.
nadawała charlie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za wszystkie komentarze