Te zupę-krem robił Pascal u siebie w programie jakieś 3 tygodnie temu.
Jest banalnie prosta i głównie to mnie skłoniło do jej zrobienia.
Jedyną modyfikacją było to, że warzywa upiekłam zamiast usmażyć, bo taki smak lepiej mi pasuje. I nie dodałam soku z połówy cytryny.
No do dzieła!
Składniki:
1 bakłażan
2 cukinie (średnie)
1 czerwona papryka
4 posiekane ząbki czosnku
4 posiekane szalotki
250 g małych pomidorków
2 kostki rosołowe (warzywne albo drobiowe)
tymianek, bazylia
sól, pieprz, chili, tabasco
2 łyżki sezamu do posypania
łyżka śmietany opcjonalnie jako kleksik :)
Bakłażan tniemy na plastry, solimy i odstawiamy na 30 min, potem płukanie. Posiekane szalotki z czosnkiem rumienimy na oliwie. Potem wszystkie warzywa tniemy na mniejsze części (ćwiartki np) skrapiamy oliwą i wrzucamy do naczynia żaroodpornego aż się zrumienią (pomidorki warto nakłuć). W zależności od piekarnika – od 40 min do 1h. W tym czasie gotujemy wodę z 2 kostkami bulionu.
Wszystko wyjmujemy, rozdrabniamy, dodajemy szalotki z czochem, zioła, dolewamy kilka łyżek bulionu i miksujemy. Potem dolewka reszty bulionu i gotowe.
Można podawać od razu z kleksem śmietany, tabasco (idealnie rozgrzewa w ten mróz!!), posypane posiekaną bazylią i odrobiną sezamu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za wszystkie komentarze