Przepis jest bardzo prosty, a pierniki PRZEPYSZNE!
30 dkg miodu podgrzewamy w rondelku, dodajemy 20 dkg cukru, ½ kostki margaryny (polecam Kasię) i 2 torebki przyprawy do piernika.
Gdy masa ostygnie, przelewamy ją do miski, dodajemy ½ kg mąki, 2-3 łyżki kakao, torebkę proszku do pieczenia i 1 jajko.
Wszystko mieszamy i na stolnicy zagniatamy – ugniatamy, zagniatamy – ugniatamy.
Ciasto rozwałkowujemy na grubość 4 – 5 milimetrów (im cieniej tym lepiej) i wycinamy co tylko chcemy ( obsceniczne sceny rodzajowe wykluczone!).
Pierniczki przed włożeniem do piekarnika smarujemy rozbełtanym jajkiem a ozdabiamy połówką sparzonego i obranego ze skórki migdała.
Pieczemy w 200 stopniach, a jak długo – to już trzeba przypilnować.
Pierniki mają być brązowe i pachnące.
Smacznego życzy Helena
PS 1 Pierniczki potrzebują trochę czasu aby zmięknąć, dlatego najlepiej upiec je już teraz!
PS 2 I jeszcze jedno. Pieczące się pierniki BARDZO lubią słuchać „Piosenki Karpia” oraz przebojów Abby…
Sama nie wiem dlaczego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za wszystkie komentarze