środa, 20 lutego 2019

Junge Polnische Gans

Spełniło się! Nareszcie!
Po wielomiesięcznej mordędze upolowałem gąskę, troszkę ponad 5 kilo.

Plan jest taki:

- gąsce obciąć ‚przedramiona i ’pipkę’
- obficie nasmarować całość (wnętrze takoż) mieszaniną smalcu, majeranu, soli, czosnku, czubric i pieprzu
- do środka włożyć całe jabłka naszpilkowane goździkami, kilka rozgniecionych zębów czosnku nieobranego, kilka świeżych fig, suszonych owoców jałowca, parę suszonych śliwek i rodzynek, dwie limonki w ósemkach i może daktyl lub dwa …
- zaszyć dupe i dziure po ‚pipce’, związać gracko rączki i nóżki
- piec na 150 gradusów na ruszcie w piekarniku
- a pod spód dać brytfankę z kilkoma szklankami wrzątku, ‚pipką’, oberżniętymi rączkami, listkiem, selerem podziabanym z grubsza i ‚tym co było w środku’ .. :)
- piec, myślę, że ze 4-5h, obracać i polewać ściekami z brytfanki
- na koniec dać 200 termoobiegu na parę minut coby zrumienić

podawać z żurawiną, świeżym chlebem i kurde koniecznie z paroma kuflami mocnego ciemnego piwa (może być jabłonowski ‚Belfast’)

po pierwszym ataku (jeśli coś zostanie) można spożywać później na zimno

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy za wszystkie komentarze